Nie ma tego jakoś dużo, ale wiele czasu poświęciłam na szkice i ćwiczenia, których tu nie wstawiam, więc i tak jestem zadowolona z tego co zrobiłam. Zwłaszcza, że pojawiły się też trdisze!
Październik to zdecydowanie miesiąc, w którym na poważnie wróciłam do rysowania. Zrobiłam mnóstwo pierdół, których tworzenie dawało mi wiele radości. W sumie wyszło około 25 prac/ szkiców co po latach zastoju jest podejrzanie dobrym rekordem. Oto co wyszło w tym miesiącu: W ogóle dawno nie tworzyłam journala i wszystko jest takie dziwne. nie ogarniam :D